Domek Danielle.

Domek jak domek. Odziedziczyła go po rodzicach. Drewniany na zewnątrz jak i w środku. Pełno różnych rzeczy, a jak patrzy się przez okno to można zauważyć morze, które było niedaleko domku aż po ciemny las. Ładny, zwykły domek.

Przysza wraz z chłopakiem. Otworzyła drzwi od domku i weszła do środka. - Przypomnij mi żebym zamknęła drzwi. Jeszcze ktoś mnie okradnie czy coś. - zaśmiała się zdejmując bluze chłopaka ze swoich ramion. Powiesiła na wieszaku i zdjęła buty. - Ide się przebrać. Zaraz wracam. - to mówiąc poszła po schodach do swojej sypialni. Założyła jakąś długą koszulke i krótkie spodenki. Zeszła po schodach. - Rozgość się. - powiedziała siadając na kanapie.

Przed domkiem ściągnął buty i wytrzepał z nich wodę. Wykręcił nogawki jeansów, by nie zalać podłogi i wszedł do środka na bosaka, zamykając za sobą drzwi. Adidasy dał na wycieraczkę przy drzwiach. Rozglądnął się naokoło, jakby sprawdzając gdzie są jakie pokoje. Słysząc głos za sobą, odwrócił się i ujrzał Danielle w spodenkach i bluzce. - Uhm. - mruknął jedynie. Podążył ku niej, siadając obok, na kanapie. - Przytulnie tu. - rzekł z lekkim uśmiechem, dłonią wodząc po oparciu obitym skórą.

- Powiedz mi coś czego nie wiem. - powiedziała śmiejąc się - Albo pomyśl. - dodała z szerokim uśmiechem. - To chcesz herbate, kawe czy coś innego? - spytała po chwili patrząc na niego.

- Herbatę poproszę. - odpowiedział, lekko się uśmiechajac. Spojrzał na Danielle w milczeniu. Głowę na bok przechylił, milcząc. Ładny masz stanik. - uśmiechnął się niemrawo.

- Mam lepsze - stwierdziła uśmiechając się. Wstała i poszła do kuchni. Po paru minutach przyszła spowrotem z dwoma kubkami herbaty. Usiadła spowrotem na miejscu kładąc kubki na stoliku obok kanapy.

Uśmiechnął się pobłażliwie, spoglądajac na kubek herbaty. - Dziękuję. - wziął i upił łyk, dwa, po czym go odstawił na stolik. Wzrokiem omiótł gablotkę z różnorakimi rzeczami. Oczy zamknął, głowa mu się do tyłu przechyliła, opierając się na oparciu kanapy. Zasnął? Nie, rozmyślał.

Zastanawiała się jak może podenerwowac chłopaka. Może się w kogoś zamienic ale to może byc troche dziwne. Postanowiła więc na razie nic nie robic. Uśmiechnęła się lekko. - Nie udawaj, że myślisz. - powiedziała chichocząc. Przeczesała grzywke palcami u dłoni myśląc nad jakiś zajęciem.

Oczy otworzył, w sufit się gapiąc. Uśmiech lekki na twarz jego wpezł. - Dlaczego miałbym udawać? - spytał, choć odpowiedź być może już znał. Spojrzał na Danielle, mrużąc błękitne oczy.

- Napewno udajesz. Przecież nic nie masz pod tymi włosami. - powiedziała i zacisnęła dłoń w pięść, a potem lekko walnęła go nią w głowe. - I widzisz? Pustka tam panuje - zaśmiała się patrząc na niego. - Lepiej wymyśl co możemy robić. - powiedziała po chwili ciszy.

Złapał rękę dziewczyny, gdy ta go puknęła w głowę. Pociągnął ją ku sobie, iż o bark uwieńczony tatuażem ciernistym oparła. - A co byś chciała robić? - spytał z lekkim uśmiechem, spoglądajac dziewczynie w twarz.

Troche zdziwiona rozbiegiem wydarzeń zaśmiała się cicho. - Ale ja się ciebie pytam. - powiedziała patrząc na niego. Mogła się wyrwać i odsunąć lecz chciała sprawdzić co chłopak próbuje zrobić. Uśmiechnęła się niewinnie do niego.

- A ja się pytam Ciebie. - odpowiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. Dłonią chwycił kosmyk włosów Danielle i odsunął go z czoła. Uśmiech nagle zniknął z ust Aegnora. - Masz nóż? - spytał cicho.

Spojrzała na niego wyrywając się. - Po co Ci nóż? - spytała po chwili z lekkim uśmiechem na twarzy. Zagryzła dolną wargę biorąc kubek z herbatą. Wzięła łyk i odłożyła kubek. Usiadła wygodniej by móc widzieć całą sylwetke chłopaka.